Jeszcze w grudniu bo 29 dokładnie pod przyciskiem mamy wykończyłam tunikę. Włóczka to jakaś wełna ze starych bardzo starych włóczek którą dostałam w prezencie. Troszkę się jej bałam bo była gryząca ale po kilku praniach już jest dużo lepiej i powiem szczerze że to moja ulubiona tunika :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz