poniedziałek, 10 października 2016

zapomniana

I znów mnie tu długo, długo nie było :( Za to już chwalę się co w tym czasie nadziergałam :)

Jeszcze w grudniu bo 29 dokładnie pod przyciskiem mamy wykończyłam tunikę. Włóczka to jakaś wełna ze starych bardzo starych włóczek którą dostałam w prezencie. Troszkę się jej bałam bo była gryząca ale po kilku praniach już jest dużo lepiej i powiem szczerze że to moja ulubiona tunika :)






Tęcza cza cza czarodziejska

Kupiłam sobie włóczkę estońska oczywiście wymarzoną tęczową :) Stworzyłam z niej chustę i miała być moja i tylko moja ale.....







...... jak to zwykle jest :'( poszła do ludzi.
Mam nadzieje tylko ze osoba która ja nabyła ode mnie jest z niej zadowolona i ją nosi :)

Może następna będzie moja? Włóczka oczywiście już zakupiona tylko teraz problem z wyborem wzoru :/